O mnie

Cześć. Mam na imię Beata i jestem alergiczką ;) 

Od dzieciństwa męczą mnie alergie nie tylko na leki, pyłki, kurz, trawy, zwierzęta, itp. ale od niedawna też na kosmetyki. Jako nastolatka zaczęłam malować się i kupować różnego rodzaju kosmetyki w drogeriach (najczęściej z racji promocji). Nie wyobrażałam sobie dnia bez porannego makijażu. 
Problemy zaczęły się w okresie studiów. Zakupiłam balsam do ciała firmy Ziaja - Kozie mleko i dostałam takiej wysypki, że nie obyło się bez zastrzyków sterydowych. Przez jakiś czas miałam spokój z alergiami, ale pewnego koszmarnego dnia po zakupie nowego tuszu do rzęs dostałam koszmarnego uczulenia - łzawienie oczu, spuchnięte powieki i czerwone oczy... Najpierw myślałam, że problemem są oczy - zapalenie spojówek lub coś podobnego, ale po odstawieniu tuszu i użyciu kropel objawy zniknęły. Po kupieniu następnego i kolejnych tuszów do rzęs z drogerii historia się powtarzała. Oprócz uczulenia na tusze, w grę zaczęły wchodzić już kredki do rzęs, podkłady, kremy, perfumy. a nawet mydła, toniki i żele do twarzy... Do tego doszło też uczulenie na leki bez recepty - aspirynę, ibuprom, gripex, acatar, itp. oraz niektóre antybiotyki. To był dla mnie cios, gdyż poczułam, że jestem z tym sama, całkiem bezsilna. Przez jakiś czas praktycznie w ogóle nie używałam ani leków ani kosmetyków. 
Kiedy znów zaczęłam próbować, tony kolejnych uczulających mnie specyfików zawalały mi półki. Pieniądze były marnotrawione a moja skóra cierpiała. Zaczęłam szukać informacji w Internecie o produktach dla alergików i racjonalniej wydawać pieniądze na kosmetyki, ale nie zawsze to co zachwalali inni dla mnie było odpowiednie. Po licznych wysypkach, liszajach i krostach na ciele dostałam w końcu od lekarza rodzinnego skierowanie do poradni alergologicznej i zaczęłam odczulać się na roztocza. Dowiedziałam się też, że mam skórę bardzo wrażliwą, atopową i powinnam używać specjalnie do tego przeznaczonych kosmetyków. Z racji ograniczonych funduszy nie zawsze stać mnie na bardzo drogie specyfiki, ale szukam metodą prób i błędów kosmetyków osiągalnych finansowo dla zwykłego człowieka. Jeżeli nic się po nich nie dzieje, na długo goszczą w mojej kosmetyczce. Mam nadzieję, że moje typy kosmetyczne i Wam podpasują. 

Oprócz tematu alergii, od czasu do czasu pokażę Wam artystyczną część mojej duszy i to, co robię w wolnym czasie. Zapraszam do czytania, komentowania i dzielenia się swoimi historiami i spostrzeżeniami :)

e-mail kontaktowy - kosmetykidlaalergikow@gmail.com

3 komentarze:

  1. Witam alergiczkę :) Żyję z alergią już jakiś czas, powoli ją oswajam, czasami mnie denerwuje innym razem bawi ;) Od jakiegoś czasu tez prowadzę blog, w którym chciałabym o ile tylko się da pomóc alergikom w wyborze odpowiednich kosmetyków. Sama cały czas też poszukuję idealnych dla mnie preparatów. Będę zaglądać na Twój blog :)
    http://blogbezzapachu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie zobaczyłabym u Ciebie jakiś wpis związany z odczulaniem, ponieważ skoro jesteś alergiczką, to jestem ciekawa, czy kiedykolwiek słyszałaś na ten temat, myślałaś o tym, a może już stosowałaś? Do tego dorzucam artykuł https://apteline.pl/artykuly/choroby/alergia/immunoterapia/ na którym można się bazować.

    OdpowiedzUsuń